2/28/2016

E i EUFORIA


„Na odwyku od mojego mężczyzny czułam się nikomu niepotrzebna. Próbowałam sobie przypomnieć ciepło, które mi dawał; przymykałam powieki, przeciągnęłam policzkiem po ramieniu, czekałam... Pojawiały się tylko obrazy wspólnych chwil, ale ciepło nie przychodziło. A tam! Niech się dzieje, co chce, byleby mnie kochał! – stwierdzałam. A po tygodniu ponownie wspinałam się na palce i owijałam ręce wokół jego szyi. Czułam szorstki policzek na moim i pochłaniałam usta. Moje tętno przyśpieszało. Obejmowałam wargami ucho. Język chętnie odwiedzał zakamarki tego labiryntu, kąsały go zęby. Nie był ani twardy, ani miękki. Nie był ani elastyczny, ani nieruchomy. Próbowałam się odsunąć, by odpocząć od skomplikowanych i wciągających badań, lecz wtedy ukochany gryzł mnie w szyję. Rzucaliśmy się na siebie. Rano patrzyłam na skórę, poznaczoną namiętnością. Cieszyły mnie siniaki i zadrapania. Żałowałam, że niedługo znikną i te pamiątki”.


M. Svabinsky, Porozumienie dusz, źródło

Relacja tej dwójki nie należy do lekkich, łatwych i przyjemnych. Przypomina huśtawkę: na górze róże, na dole diabelski kociołek. Jedno chce wydostać drugie z jego piekła, a przy tym uciszyć własne demony. Afera aferą pogania. Jednak im więcej napięcia w związku, tym bardziej wciąga bohaterkę. 

***
Moja metoda: każdej literze, która składa się na słowo „czerwień”, przyporządkowuję temat powiązany z tym kolorem i z fabułą powieści, a tematowi – część tekstu i ilustrację.  Dotąd pojawiły się: C i CZUŁOŚĆZ i ZNISZCZENIEE i EGOIZMR i RYZYKOW i WSTYD oraz I i IRYTACJA. We wtorek opublikuję ostatni przedpremierowy fragment! 

2 komentarze:

  1. Krótkie zdania podkreślają poetykę fragmentu - do tego zamieszczony obraz niezwykle pasuje do tła związku (irytująco-euforycznego).

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Marta Motyl