„Impuls, by przeżyć
podniecającą noc, był silniejszy od wszystkiego. Nareszcie nie obciążały mnie
cudze zasady. Moralność? Co to jest moralność? Wartości? Po co wartości?
Chciałam być winna, coraz bardziej winna, bo niewinni nie mają władzy. Za to
deprawacja wiąże się z siłą, która pozwala rządzić. Wydawało mi się, że mam
wszechwładzę – nad sobą i innymi. Poderwę, kogo zechcę, i przetestuję go.
Alkohol pozbawiał mnie wstydu i dodawał odwagi” - zwierza się narratorka Odcieni czerwieni.
Moja ilustracja do rozdziału trzeciego |
Gdy bliżej poznacie całą książkę, zgłębicie inne eksperymenty, na jakie pozwoliła sobie bohaterka, by przyspieszyć bicie serca. Mam nadzieję, że będziecie o nich czytać z wypiekami na twarzy! Następny cytat
pojawi się w czwartek. Przekonacie się,
jak narratorka pojmowała swoją seksualność w czasie dojrzewania.
***
Moja metoda: każdej literze, która składa się na słowo „czerwień”, przyporządkowuję temat powiązany z tym kolorem i z fabułą powieści, a tematowi – część tekstu i ilustrację. Dotąd pojawiły się: C i CZUŁOŚĆ, Z i ZNISZCZENIE oraz E i EGOIZM.
Moja metoda: każdej literze, która składa się na słowo „czerwień”, przyporządkowuję temat powiązany z tym kolorem i z fabułą powieści, a tematowi – część tekstu i ilustrację. Dotąd pojawiły się: C i CZUŁOŚĆ, Z i ZNISZCZENIE oraz E i EGOIZM.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz