WSTĘP
Scena erotyczna, podobnie jak każda inna
scena, wymaga widowiska. Widowisko widowni. Widownia wrażeń, które dogodzą.
Dogodzą oku. A oko jest wyjątkowo żarłoczne.
Do Sztuki
podglądania trafiły dzieła, inaczej: przedstawienia, malarskie i graficzne,
które podkarmią oko, a być może nawet je podtuczą. Umożliwiają one podejrzenie
sekspragnień i sekspotrzeb wraz ze sposobami ich zaspokajania.
Dzieła przetwarzają kwestie intymne, a zatem
sekretne, na pokazowe, a więc teatralne. Akcja każdego z nich rozgrywa się w
sypialni bądź w dekoracjach, które przywodzą ją na myśl. Zdarza się, że twórca
dodatkowo podkreśla teatralność obnażenia i/lub zbliżenia, wtedy gdy prezentuje
na obrazie pełne przepychu łóżko z uchylonymi zasłonami, tym samym
przypominające scenę z odsłoniętą kurtyną.
Erotyczne przedstawienie reżyseruje
zawodowiec w podpatrywaniu, doświadczony w artystycznym fachu. Z rozmysłem
rozdaje role podglądanych i podglądających. Pożąda jeszcze bardziej bezwstydnej
pozy, jeszcze bardziej ekspresyjnej miny, jeszcze mocniejszego zbliżenia,
jeszcze większego zatracenia, aż do postradania zmysłów – żeby ofiarować całą
uzyskaną rozkosz publiczności. I przekonać wszystkich o przypadkowości
podejrzanego afektu i osiągniętego efektu.
Widza również nie oszczędza. Umieszcza
go nie w komfortowej sytuacji estety, który rozsiada się na aksamitnym fotelu z
podłokietnikami, ale w niewygodnej sytuacji gapia, który nachyla się i przytyka
oko do dziurki od klucza. Tyle jego, ile się napatrzy. Natomiast sam nie
zostanie dostrzeżony, niczym bywalec peep-show.
Poprzez kompozycję dzieła
artysta-reżyser wyznacza oku nie tylko gdzie, ale i jak ma spojrzeć. Na co
zwrócić uwagę. Wtrąca je w przepaść cienia, żeby następnie zahipnotyzować
rozbłyskiem światła. Włącza reflektory kolorów, żeby grały swoje melodie, które
uwiodą rytmem. Które zatrzymają zainteresowanie widza na dłużej na właśnie tym,
a nie innym występie malarstwa.
|
Fot. Maciej Zienkiewicz dla Wydawnictwa Lira, make up Aga Bora
|
Wybrałam różnorodne przedstawienia, tak
aby ich cykl również nie pozwalał się nudzić oku. Wyrażają dążenia i
klasycystyczne, i realistyczne, i awangardowe. Tym samym uświadamiają, że
wyobraźnia erotyczna jest jedną w wielości, odwieczną i wiecznie żywotną.
Każdemu z nich poświęcam jeden rozdział.
Umożliwia on przyjrzenie się sztuczkom, jakie zastosował dany artysta w celu
przełożenia niemego świata popędów na wymowny świat sztuki. Postrzeganie
widoków, które odkrył zza kurtyny intymności, poszerzają ich interpretacje, a
także fragmenty poezji, prozy, myśli filozoficzne czy utwory muzyczne.
Dobierałam je pod kątem treści danego przedstawienia, jego natury, nastroju.
Dziełom ze Sztuki podglądania przewodzi Pochodzenie
świata Gustave’a Courbeta, obwołane „Mona Lisą wagin”. Obraz przełomowy, legendarny, wciąż kontrowersyjny. Ten numer jeden rzuca na głęboką wodę voyeuryzmu.
|
Gustave Courbet, Pochodzenie świata, 1866 r., Musée d’Orsay,
Paryż, Francja |
Stosunek seksualny pozwala przekroczyć
własne ciało. Dlatego chociaż każdy z rozdziałów zachowuje swój charakter,
kolejne dzieła selekcjonowałam i porządkowałam w taki sposób, żeby przekraczały
siebie, łącząc się ze sobą. Nie tylko ze względu na motyw erotyczny w
pościelowym wydaniu. Wszystkie prace snują bowiem wspólną historię opartą na
skojarzeniach. Zmienne napięcie gwarantują w niej zwroty akcji. Składa się ona
z kolejnych sekwencji, podobnie jak komiks. Jeden obraz przechodzi w drugi,
drugi w trzeci i tak dalej.
Na obrazie Zasuwka Jeana-Honoré Fragonarda kochanek zamyka drzwi. Na
spragnioną siebie parę czeka łoże. Samo w sobie wyraża, co stanie się dalej.
|
Jean-Honoré
Fragonard, Zasuwka, ok.
1778 r., Musée d’Louvre, Paryż, Francja |
W Łożu francuskim Rembrandta miłosny duet
ląduje jeszcze w ubraniu. Przedstawienie radośnie proklamuje hedonizm, niesie
beztroskie przesłanie, mimo że losy jego autora przypominają przypadek
biblijnego Hioba.
|
Rembrandt van Rijn, Łoże francuskie, 1646 r., Rijksmuseum, Amsterdam, Holandia |
Uścisk
Egona
Schielego zdziera ze sceny miłosnej zasłonę. Obnaża ciała i emocje, lirycznie i
brutalnie, a wszystko to za jednym zamachem. Artysta połączył erotyzm z
niepokojem, wedle zwyczaju swojej twórczości.
|
Egon Schiele, Uścisk, 1917 r., Österreichische Galerie Belvedere, Wiedeń, Austria |
Undula, odwieczny ideał Brunona Schulza przenosi na jeszcze ciemniejszą,
masochistyczną stronę pożądania, wprowadzając dodatkowy element fetyszu.
|
Bruno Schulz, Undula odwieczny ideał, ok. 1920-1922 , Biblioteka Jagiellońska,
Kraków, Polska |
Mroczną linię zmysłowości kontynuuje sadystyczne Manao tupapau Paula Gauguina. Na tym obrazie pojawia się pierwszy
podglądacz, który przybiera postać ducha. Odsłaniam jego totemiczną maskę,
abyśmy mogli się przekonać, kto taki się za nią skrył.
|
Paul Gauguin, Manao tupapau (Duch zmarłych czuwa), 1892 r., Albright–Knox
Art Gallery, Buffalo, Stany Zjednoczone |
Po tych dziełach japońskim słońcem
wschodzi Masturbacja i podglądanie
Katsushiki Hokusaia. Zgodnie z filozofią ukiyo-e grafika ujmuje ulotność
chwili. Bo to chwila właśnie przepływa przez zespolonych kochanków i ich
podglądaczkę, obecną i duchem, i ciałem, choć przyczajoną sekretnie.
|
Katsushika Hokusai, Masturbacja i podglądanie, 1824 r. |
Z kolei w Symplegmie mężczyzny i kobiety z pomocną
służącą Johanna Heinricha Füssliego obecność tej trzeciej staje się
widoczna, ba! – odczuwalna przez głównych zainteresowanych. Włącza się ona
bowiem do seksakcji.
|
Johann Heinrich Füssli, Symplegma mężczyzny i kobiety z pomocną służącą, ok. 1770-1778, Museo
Horne, Florencja, Włochy |
W
łóżku – pocałunek Henriego de Toulouse-Lautreca przenosi
do sypialni, w której kobieta nie jest podrzędną pomocnicą pary, a równą
kochanką do pary.
|
Henri de Toulouse-Lautrec, W łóżku-pocałunek, ok. 1892-1893, kolekcja prywatna |
Dwie przyjaciółki
(Perspektywa) Tamary Łempickiej jeszcze odważniej ukazują przyjemność
przeżywaną w damsko-damskim towarzystwie.
|
Tamara Łempicka, Dwie przyjaciółki (Perspektywa), 1923
r., Petit Palais, Musée d’Art Moderne, Genewa, Szwajcaria |
Danae
Gustava Klimta stanowi złoty ekstrakt kobiecej rozkoszy i prowadzi do… Pochodzenia świata.
|
Gustav Klimt, Danae, 1907 r., kolekcja prywatna (Sammlung
Dichand), Wiedeń, Austria |
Scena łóżkowa okazuje się nośna,
zwłaszcza dla indywiduów i buntowników. Ich dzieła były i są widzialnymi
symbolami przeciwstawienia się regułom narzucanym przez ogół – tak w
twórczości, jak w obyczajowości. Pozwalają pogłębić pojmowanie piękna i
perwersji. Nawet jeżeli ta druga przestała po latach szokować, to pierwsze nie
przestaje zachwycać.
Autorzy wymienionych kompozycji dorobili
się w historii sztuki statusu kultowych. W rozdziałach przybliżam również ich
sylwetki. Ukazuję, jakie pobudki wpłynęły na obranie przez nich takiej, a nie
innej stylistyki. Sprawdzam, które cechy swojej epoki udokumentowali. Dodam, że
wielu z nich pasjonowało się teatrem.
Nieraz przekonamy się nie tylko o tym,
co dany twórca ukochał w sztuce, ale i kogo w życiu. A także jakimi klejnotami
błyszczały i jakie trucizny wydzielały jego miłości. Innymi słowy: podejrzymy i
samych reżyserów przedstawień, w drodze rewanżu. Wszak podglądanie niejedno ma
imię.
Obrazy z książki, podobnie jak
odtwarzane po latach (a nawet wiekach) spektakle, do dziś pobudzają do
refleksji i dyskusji. Na przykład w kwestii sedna rozkoszy, estetycznego i
etycznego wymiaru przekraczania granic, cenzurowania tego, co dla wielu
niewygodne w twórczości i w życiu artystów uznanych za geniuszy,
(nie)stosowności oceniania pierwszej przez pryzmat drugiego, męskocentrycznego
charakteru kultury, uprzedmiotowienia pozujących, wreszcie „odzyskiwania”
obrazów poprzez ich reinterpretacje.
Czytelniczko, Czytelniku – niech ta
lektura przyniesie Ci wiele zachwytów, zdumień, inspiracji. Zachęcam Cię do
uzupełnienia historii opowiadanej poprzez kolejne dzieła – zgodnie z własnymi
pomysłami i wrażliwością. A może stworzysz na ich kanwie zupełnie nową
opowieść?
Kto wie, jak się ona potoczy.
Książka dostępna jest w księgarniach stacjonarnych i internetowych, np. tutaj: https://bit.ly/31VdgwN.
Źródła ilustracji: Wikimedia Commons, Jagiellońska Biblioteka Cyfrowa, Rijksmuseum, ©Ittichai Anusarn/123rf.com, ©Tamara de Lempicka Estate, LLC/Adagp, Paris, 2020. Retusz reprodukcji: Katarzyna Stachacz