5/07/2015

"Kolonia karna"




Po południu odebrałam od kuriera "Kolonię karną" Tomasza Jastruna. Jest to powieść o tym, jak poezja upojnych chwil z ukochaną/ukochanym zamienia się w prozę małżeńskiego życia. A od wyznań przechodzi się do wyzwisk i podejrzeń o zdradę (uzasadnionych czy nie... to odrębna kwestia). "Dzieci nasze kochane" wytrwale dostarczają kolejnych problemów. Małe: robią harmider i bałagan, duże: narkotyzują się albo głodzą. A nad tym wszystkim unosi się duch psa sąsiadów, otrutego w księżycową noc. Powaga i absurd, brutalna szczerość i liryzm łączą się nie w jednej opowieści, a w dwóch: Jego i Jej. Miałam okazję redagować tę książkę, jest to ładnie określone jako "opracowanie literackie". 


Czuję się dumna z efektów współpracy z autorem. Zachęcam Was serdecznie do lektury! 
Poniżej nota wydawnicza:

"Wszelkie podobieństwa do waszego małżeństwa nie są przypadkowe.
Boleśnie szczera i zwykła opowieść o miłości.

Powieść Tomasza Jastruna to wnikliwa analiza związku, prawda o nas samych, o tym, jak zmieniamy się w relacji z drugim człowiekiem. Zaczyna się jak każda historia miłosna: od pasji, erotycznych uniesień, niewyobrażalnej tęsknoty za drugą osobą, obawy, czy partner tak samo kocha, czy równie mu zależy. Po namiętności przychodzi pora na bliskość i intymność ciał i dusz. Potem ciepło ustępuje rutynie i przeradza się w niechęć. Wszystkie, kiedyś urocze przyzwyczajenia, śmiesznostki partnera stają się przykre i nieznośnie irytujące. Jak to możliwe, że on tak bardzo się zmienił? Jak to możliwe, że ona tak myśli, że mówi te wszystkie rzeczy? Jak to się stało, że to, co kiedyś tak kochaliśmy, stało się nienawistne?

Kolonia karna to świadectwo naszych czasów. Wielu czytelników odnajdzie tam siebie i własne małżeńskie przypadki. A też rzeczy, o których rzadko mówi się na głos".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Marta Motyl