3/19/2016

Stadko czerwonych kolaży z czarną owcą na przedzie


Poniższe kolaże opowiadają historię z powieści Odcienie czerwieni na własny sposób, skojarzonymi ze sobą obrazami. Postanowiłam zapędzić to stadko w jedno miejsce. Przy pomocy papierowych wycinanek starałam się nie tylko ukazać wątki z książki, ale i oddać jej atmosferę. Całość migocze doznaniami głównej bohaterki. Ona cały czas jedzie na szalonym rollercoasterze, „(…) wciąż pełna wrażeń; zmieniały się niczym kolorowe szkiełka w kalejdoskopie”. 





Dla mnie podczas tworzenia kolaży najprzyjemniejszy jest moment łączenia obrazków. Podoba mi się, gdy z dwóch części powstaje nowy sens, odmienny od tego, który każda z nich posiadała osobno. Kiedy poznajemy jakąkolwiek historię, kolejne doświadczenia bohaterów zaczynają wpływać na siebie i dopełniać się. Rzucają nowe światło też na nasze poprzednie wrażenia. Podobnie oddziałują na siebie poszczególne elementy wycinanek, gdy składamy je w całość.

Mam nadzieję, że ilustracje rozbudziły wyobraźnię tych z Was, którzy są jeszcze przed lekturą (gdy będziecie "po", jestem pewna, że rozwiążecie zagadkę każdego kolażu!), a tym czytelnikom, którzy już poznali Odcienie czerwieni, wzbogaciły je nowymi akcentami :). 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Marta Motyl