10/04/2022

"Awers/Rewers. Po drugiej stronie pejzażu". Wystawa Magdaleny Laskowskiej i Karoliny Matyjaszkowicz

Poniższy tekst wprowadzał do ekspozycji


Magdalena Laskowska i Karolina Matyjaszkowicz to doświadczone artystki i uczestniczki rynku sztuki – nagradzane, kolekcjonowane i wystawiane, tak indywidualnie, jak i zbiorowo. Ekspozycja w Muzeum w Łowiczu należy do wyjątkowych, ponieważ twórczynie po raz pierwszy prezentują swoje obrazy obok siebie. Jeden motyw przewodni wystawy, czyli pejzaż, z naciskiem na pejzaż łowicki, daje widzowi impuls do poszukiwania podobieństw i różnic pomiędzy dziełami obu malarek.


Miałam przyjemność otworzyć wystawę wraz z artystkami i dyrektorem muzeum. Od lewej Grzegorz Dębski, ja, Karolina Matyjaszkowicz i Magdalena Laskowska, a za nami obrazy tejże artystki
Na pierwszy rzut oka przedstawianie krajobrazu przez Laskowską i Matyjaszkowicz jest zupełnie odmienne. Wydaje się, że w pracach Laskowskiej mamy do czynienia z tradycyjnymi pejzażami, odnoszącymi się do rzeczywistości zewnętrznej. Wszak spacerując po Łowiczu czy pobliskiej Arkadii natkniemy się na widoki, które Laskowska przeniosła na obrazy. A przeniosła je z wyrafinowaniem minimalistki i starannością realistki. 


Magdalena Laskowska, Katedra, 2021 r., materiały od artystki

Magdalena Laskowska, Retrospekcja, 2021 r., materiały od artystki


Natomiast dzieła Matyjaszkowicz robią wrażenie pejzaży wewnętrznych, wyobrażonych, co podkreślają wypełniające je postaci. Bliżej jest im do nieba bądź piekła niż do ziemi.


Karolina Matyjaszkowicz, Gdy Niebianki schodzą na ziemię, zamieniają się w kwiaty, 2022 r. i Dziewczyna i Niebianki, 2020 r.

Karolina Matyjaszkowicz, Dziewczyna i Niebianki, 2020 r., materiały od artystki


Jednak przyglądając się dłużej krajobrazom Laskowskiej, można dostrzec, że cechuje je kompozycja służąca odrealnieniu rzeczywistości. Malarka, kontrastując obszary wypełnione i puste, prezentując osoby odosobnione, przesycając widoki światłem i kolorem, na przykład czyniącym z wiosny jesień, buduje atmosferę napięcia, które tylko wzrasta. Często określa się taką aurę jako ciszę przed burzą. Osobliwe scenerie zdają się czekać na ulewę, która wreszcie rozmyje ich duszność. Ona nie następuje.


Magdalena Laskowska, Zapowiedź wiosny, 2019 r., materiały od artystki

Magdalena Laskowska, Walk on, 2020 r., materiały od artystki


W takim razie Laskowska, kiedy ujmuje pejzaż, analogicznie do Matyjaszkowicz prowadzi nas do niewidzialnego dotąd świata. Uświadamia, że pulsuje on tuż pod światem widzialnym. Ba! Jego puls potrafi rozsadzić dotychczasowy sposób postrzegania rzeczywistości. Wszak nastrój nadaje nawet znanemu widokowi zupełnie nowe barwy – i w sposób metaforyczny, i w dosłowny.

Żeby porzekadłu „pozory mylą” stało się zadość, dodam, że Matyjaszkowicz, analogicznie do Laskowskiej, wychodzi od istniejących miejsc, a także ludzi, zwierząt czy roślin. W przenośni można powiedzieć, że wycina wybrane elementy, krzyżuje je pomiędzy sobą i poddaje bardzo silnej kreacji. Konstruuje bowiem swoje zaświaty na obraz i podobieństwo łowickiej wycinanki.


Karolina Matyjaszkowicz, Pelikany z Doliny Bzury, 2021 r., materiały od artystki

Karolina Matyjaszkowicz, Kraina Gwiazd i Skał, 2020 r., materiały od artystki


Innymi słowy, nie jedna, a obie artystki wędrują na drugą stronę rzeczywistości, niczym Alicja Lewisa Carrolla. Tyle, że wędrują osobno, zbierają odmienne przeżycia i następnie ubierają je w odmienne formy.

Przykładowo, podobnie do Alicji, po drugiej stronie lustra malarki natrafiają na jednorożca.


Karolina Matyjaszkowicz, Jednorożec, 2022 r. i Magdalena Laskowska, Jednorożec z Łowicza, 2021 r.


 „– Skoro już się spotkaliśmy – rzekł Jednorożec – proponuję następujący układ: ty uwierzysz we mnie, a ja uwierzę w ciebie! Zgoda?”*. Artystki w niego wierzą. Co ciekawe, każda portretuje go, nie zdając sobie sprawy, że pojawił bądź pojawi się także na obrazie spod pędzla drugiej. Czyżby zadziałała telepatia?

Swoją drogą, Laskowska nawet malując jednorożca, odtwarza istniejący obiekt, mianowicie zwieńczenie nagrobka Jadwigi z Klinnik Osmolskiej z łowickiej katedry. Jednorożec występuje na herbie Bończa, którym legitymowali się m.in. Osmolscy, stąd jego obecność na tego typu zabytku. Natomiast Matyjaszkowicz ożywia jednorożca z Łowicza i dodaje mu do towarzystwa całe stado. Pokazuje je rozbrykane pośró
d kwietnych łąk, które rozkwitają nocą.


Karolina Matyjaszkowicz, Komety i Jednorożce, 2020 r., materiały od artystki


W tym zestawieniu zasadza się kolejna istotna różnica między malarkami, mianowicie powściągliwość kompozycji Laskowskiej kontra horror vacui kompozycji Matyjaszkowicz. Obrazy tych twórczyń zawsze są jednak awersem i rewersem tej samej karty – sztuki fantastycznej, sztuki magicznej, sztuki z drugim dnem.

Chociaż pomysły i metody obu artystek są różne, ich wrażliwość na barwę i atmosferę, a także precyzja są równe. Ta ostatnia pozwala każdej z nich urzeczywistniać swoje wizje. Dlatego i my uwierzmy, nie tylko w jednorożca! Wtedy sen, który śnimy razem z Laskowską i Matyjaszkowicz podczas podziwiania ich obrazów, pomoże nam baczniej obserwować i głębiej przeżywać świat. I ten zewnętrzny, i ten wewnętrzny.

*L. Carroll, Alicja po tamtej stronie lustra, przeł. J. Kozak, Warszawa 1999, s. 125.


Żebyście bliżej poznali dotychczasowe osiągnięcia malarek, poniżej podaję ich notki biograficzne.


Magdalena Laskowska, urodzona w Warszawie. W latach 2006-2011 studentka Wydziału Malarstwa ASP w Warszawie. Dyplom z wyróżnieniem w pracowni malarstwa prof. Stanisława Baja; aneks z ilustracji w pracowni dr Zygmunta Januszewskiego.

Uczestniczyła w ponad 20 wystawach zbiorowych (m.in. Pałac Sztuki. Młode malarstwo polskie, Muzeum Narodowe, Pałac Opatów, Gdańsk w 2019 r.; #Lockdown, Galeria Dystans, Kraków; E-mocje!, Galeria Sztuki, Legnica w 2020 r.; I Biennale Malarstwa Lubelska Wiosna, Centrum Spotkania Kultur, Lublin w 2021 r.) oraz 7 indywidualnych (m.in. w Galerii Dystans w Krakowie w 2019 r.).

Finalistka wielu konkursów, m.in. kilkukrotnie: Festiwalu Polskiego Malarstwa Współczesnego (Szczecin), Bielskiej Jesieni (Bielsko-Biała), Triennale Małych Form Malarskich (Toruń), Ogólnopolskiego Konkursu im. L. Wyczółkowskiego (Bydgoszcz), laureatka Promocji 2011 (Legnica), wyróżnienie w Konkursie Potok Sztuki (Sopot). Brała udział w Warszawskich Targach Sztuki oraz Targach Sztuki w Nowym Jorku i Bridgehampton (2019).

Prace m.in. w kolekcji Muzeum Narodowego w Gdańsku Oddział Sztuki Nowoczesnej oraz w prywatnej kolekcji Prezydenta Rep. Fed. Niemiec Horsta Koehlera. Szczegóły na https://magdalenalaskowska.pl/.


Karolina Matyjaszkowicz, urodzona w Łowiczu. W 2008 roku ukończyła łódzką Akademię Sztuk Pięknych na Wydziale Tkaniny i Ubioru, kierunek Wzornictwo. Aktywnie uczestniczy w działaniach środowiska artystycznego, prezentując na wystawach swoje prace malarskie, tkaniny oraz wizualizacje połączone z muzyką.

Jej prace można podziwiać na stronie https://matyjaszkowicz.art.pl/ oraz wystawach zbiorowych i indywidualnych prezentacjach, między innymi w Oddziale Sztuki Nowoczesnej Muzeum Narodowego w Gdańsku podczas wystawy Młodego Malarstwa Polskiego, w Państwowej Galerii Sztuki w Sopocie na wystawie PALINDROM, Galerii Gardzienice w Lublinie pt. Korzenie, w Regionalnym Ośrodku Kulturalnym w Częstochowie: Zaświaty, wystawie KREW-WERK, Fundacji Galerii Foksal w Warszawie, wystawie Et[n]os. Wpływ łowickiej sztuki ludowej na współczesne projektowanie organizowanej w ramach 10 edycji Łódź Design Festival.

Jest laureatką nagród i wyróżnień, m.in. Nagrody im. Wiesława Nowickiego za kreatywne i ważne społecznie dokonania w dziedzinie malarstwa na rzecz kultury narodowej i miasta Łodzi.

Prace m.in. w zbiorach Centralnego Muzeum Włókiennictwa w Łodzi, Regionalnego Muzeum w Brzezinach, Muzeum w Łowiczu, Muzeum Narodowego w Gdańsku oraz w prywatnych kolekcjach w Polsce i zagranicą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Marta Motyl